Zieloni w Niemczech Wschodnich: Między frustracją, wrogością i sygnałami alarmowymi!

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

Zieloni w Saksonii-Anhalt walczą z odrzuceniem i wrogością podczas przygotowań do wyborów w 2024 r.

Die Grünen in Sachsen-Anhalt kämpfen mit Ablehnung und Feindseligkeit, während sie sich auf die Wahlen 2024 vorbereiten.
Zieloni w Saksonii-Anhalt walczą z odrzuceniem i wrogością podczas przygotowań do wyborów w 2024 r.

Zieloni w Niemczech Wschodnich: Między frustracją, wrogością i sygnałami alarmowymi!

Zieloni znaleźli się pod ogromną presją w Niemczech Wschodnich. Jak dw.com raportów wyzwania polityczne stojące przed partią nie mogą być większe. Po wystąpieniu z koalicji rządzącej w maju 2023 roku Zieloni znajdują się w opozycji i dlatego stoją przed trudnym zadaniem odnowienia kontaktu ze swoimi wyborcami.

W Turyngii Zieloni szczególnie mocno odczuwają wrogość. Felix Kalbe, radny Partii Zielonych w Gotha, opisuje drastyczne doświadczenia związane z groźbami śmierci i atakami fizycznymi. Swoje wołanie o pomoc kierowane do kierownictwa partii opisuje jako „desperackie wołanie o pomoc”. Współprzewodniczący Partii Zielonych Felix Banaszak zabiegał o rozmowę w Halberstadt, aby dowiedzieć się o przyczynach wrogich nastrojów. Przede wszystkim rosnąca liczba uchodźców w regionie, wynosząca około 1000, zwiększyła liczbę odmów.

wrogości i błędnych interpretacji

Fakt, że wyborcy na Wschodzie często postrzegają Zielonych jako „dobrze zarabiających idealistów z wielkiego miasta”, podkreśla politolog Nina Kolleck. Zieloni praktycznie nie mają ugruntowanej bazy na obszarach wiejskich i są jedynie słabo zakotwiczeni na Wschodzie. Obecna liczba członków w Niemczech, wynosząca około 180 000, mówi sama za siebie: tylko około 12 000 z nich pochodzi ze Wschodu. Widać to także w wynikach sondażu, gdzie Zieloni w Saksonii-Anhalt zdobyli w nadchodzących wyborach zaledwie trzy procent.

Tymczasem rada doradcza zarządu rozważa Alliance Green East w celu ściślejszego włączenia obaw regionu do polityki partyjnej. Banaszak planuje utworzenie urzędu obywatelskiego w Brandenburgii nad Hawelą i domaga się większej obecności członków Bundestagu na Wschodzie.

Wyzwania i perspektywy polityczne

Najwybitniejsza twarz Partii Zielonych, minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock, przebywała niedawno w Chemnitz, gdzie prowadziła kampanię na rzecz dostaw broni do Niemiec, co jest postrzegane bardziej krytycznie na Wschodzie niż na Zachodzie. Otrzymała brawa, ale jednocześnie pod drzwiami protestowały prawicowe grupy ekstremistyczne. Na takich frontach Zieloni muszą stale zajmować stanowisko, jednocześnie znosząc oskarżenia o bycie postrzeganymi jako „podżegacze wojenni”.

Polityczka Partii Zielonych, Franziska Schubert, wzywa do uwzględnienia w polityce azylowej większej liczby problemów gmin. Zbliżające się wybory stanowe w 2024 r., zwłaszcza w Saksonii, stawiają przed Zielonymi duże wyzwania. Czas pokaże, czy partii uda się odzyskać wyborców w Niemczech Wschodnich. Współprzewodniczący Banaszak podkreśla, że ​​Zieloni nie chcą rezygnować ze Wschodu i muszą ze sobą więcej rozmawiać, aby lepiej zrozumieć obawy obywateli i odpowiedzieć na nie.

Presja na partię jest ogromna, bo AfD odnosi duże sukcesy na Wschodzie, podczas gdy Zieloni zmagają się z dysfunkcyjną infrastrukturą polityczną. tagesschau.de podaje, że CDU postrzega Zielonych jako głównych przeciwników w rządzie federalnym, co nie ułatwia sytuacji.

Miejscem zmian mogłoby być zatem lepsze słyszenie i głębsze zrozumienie realiów ludzi na Wschodzie. Ponowne przemyślenie kierownictwa partii może mieć kluczowe znaczenie dla wyciągnięcia Zielonych z obecnej niedoli, a być może także dla przetrwania nadchodzących wyborów w Saksonii i na całym Wschodzie.

Droga jest wyboista, ale przy jasnym planie i uczciwym zbadaniu okoliczności zielona odnowa na Wschodzie może się powieść – pozostaje ekscytująca.