Nauczyciel w walce ze zwolnieniami: Wyrok niesie nadzieję dla wszystkich!
Birgit Pitschmann, nauczycielka z Saksonii-Anhalt, prawnie walczy z jej zwolnieniem po tym, jak odmówiła wzięcia udziału w zaliczce.

Nauczyciel w walce ze zwolnieniami: Wyrok niesie nadzieję dla wszystkich!
Birgit Pitschmann, nauczycielka z Saksonii-Anhalt, od ponad dwóch lat walczy z kontrowersyjnym zwolnieniem. Nastąpiło to po tym, jak odmówiła odrobienia kontrowersyjnej dodatkowej, obowiązkowej godziny, tzw. zaliczki. Sprawa ta wywołuje spore zamieszanie w świecie edukacji, ponieważ wywołuje zamieszanie wśród kadry nauczycielskiej i otwiera szeroko drzwi do debaty na temat niedoborów nauczycieli.
Obowiązująca od 1 kwietnia 2023 r. zaliczka lekcyjna wymusza na nauczycielach odbycie dodatkowej obowiązkowej lekcji w tygodniu, aby szkoły mogły złagodzić niedobory kadrowe. Nie może to jednak być rozwiązaniem wszystkich problemów, jak krytycznie zauważa Pitschmann. Opisała to rozporządzenie jako obciążenie dla nauczycieli, a nie jako realne rozwiązanie problemu poważnych niedoborów nauczycieli w Saksonii-Anhalt. Pitschmann, który pracował w szkole od 1991 r., sprzeciwił się temu nakazowi i otrzymał ostrzeżenie. Jak podaje Haufe, została ona rozwiązana bez wypowiedzenia w dniu 2 września 2023 r. lub alternatywnie 31 marca 2024 r.
Długi proces i osobiste wyzwania
Walka o jej prawa doprowadziła Pitschmanna do długiego procesu prawnego. Sąd pracy w Stendal 20 czerwca 2024 r. orzekł, że rozwiązanie umowy o pracę było zgodne z prawem, co jeszcze bardziej skomplikowało orzeczenie. Pitschmann musiała doświadczyć, jak jej wypowiedzenie doprowadziło nie tylko do zerwania z większością kolegów, ale także do problemów finansowych i zakazu wstępu do poprzedniej szkoły. Pomimo tych niesprzyjających okoliczności otrzymała silne wsparcie ze strony 91-letniej matki, która zawsze stała u jej boku i towarzyszyła jej w tym trudnym czasie.
Szczególnie frustrujące dla Pitschmann jest to, że w przyszłych procesach aplikacyjnych będzie miała trudności ze znalezieniem nowej pracy ze względu na obciążone akta osobowe. Ich odwaga w obronie przed kontrowersyjną regulacją nie poszła jednak na marne. Po skandalicznym wyroku sądu pracy narodziła się cała sieć wyzwań, które nie tylko wpłynęły na jej karierę zawodową, ale także stabilność osobistą. Obecnie pracuje jako pomoc w nauce w nowo powstałej niezależnej szkole i odzyskała utracone wsparcie.
Znak dla innych nauczycieli
Pitschmann postrzega jej walkę także jako sygnał dla innych nauczycieli, którzy nie sprzeciwiają się przedterminowej lekcji. Krytykuje dodatkowe godziny jako niewystarczające i wielokrotnie próbowała skontaktować się z przywódcami politycznymi, ale bez powodzenia. Ich zaufanie do krajowej administracji oświatowej zostało poważnie nadszarpnięte. Szczególnie emocjonalnie poruszyła ją treść wypowiedzenia, która podkreślała „nieodwracalną” relację zaufania. Te słowa pozostawiają gorzki posmak, którego nie może się łatwo pozbyć.
Toczy się już sprawa przed sądem pracy, w której Pitschmann domaga się odpowiedniego odszkodowania za ostatnie dwa lata zmagań. Twój prawnik ma dostęp do dokumentów sądowych, w których zwraca się do kraju o wycofanie wypowiedzenia. Z duchem walki kontynuuje tę drogę, mając nadzieję na wewnętrzny spokój i pozytywne perspektywy na przyszłość.
Ogólnie rzecz biorąc, przypadek Birgit Pitschmann pokazuje, jak wymagająca i złożona może być sytuacja w zawodzie nauczyciela. Nauczyciele muszą radzić sobie nie tylko ze swoimi zajęciami, ale także z przepisami, które często są postrzegane jako uciążliwe. Debata na temat zaliczek z pewnością będzie trwała jeszcze długo, a Pitschmann będzie jednym z wielu głosów wzywających do bardziej sprawiedliwego traktowania nauczycieli.