Alarmujący wzrost kradzieży bydła w Szlezwiku-Holsztynie!
W Meklemburgii-Pomorzu Przednim i Szlezwiku-Holsztynie rośnie liczba kradzieży w rolnictwie: rolnicy niepokoją się utratą zwierząt i sprzętu.

Alarmujący wzrost kradzieży bydła w Szlezwiku-Holsztynie!
W ostatnich miesiącach w północnych Niemczech doszło do niepokojącego zjawiska: liczba kradzieży bydła, szczególnie w Szlezwiku-Holsztynie, gwałtownie wzrosła. Raporty z NDR Według LKA Schleswig-Holstein istnieje niepokojąca tendencja. Gang przestępczy ukradł we Fryzji Północnej łącznie 78 jagniąt, co pogłębiło obawy wielu rolników.
Wyzwania stojące przed rolnikami są ogromne. Wielokrotnie narzekają nie tylko na utratę zwierząt, ale także plonów i sprzętu rolniczego. Tylko w tym roku w Meklemburgii-Pomorzu Przednim zgłoszono 17 kradzieży środków ochrony roślin i nasion, a szkody wyniosły prawie milion euro. Szczególnie popularne wśród złodziei: urządzenia GPS z maszyn rolniczych.
Zagrożenia rolnictwa
Obawy rolników są uzasadnione. Według badania przeprowadzonego przez Rolnictwo dzisiaj Kradzieże dotykają ponad połowę wszystkich rolników. Wiele osób jednak decyduje się nie zgłaszać takich incydentów. Powodem tego są często niskie szanse powodzenia dochodzenia policyjnego oraz wysiłek, jaki należy włożyć w złożenie skargi karnej. Często oczekuje się, że skradziony towar już nigdy się nie pojawi.
Zaufanie do organów śledczych maleje, a rolnicy zmuszeni są wzmocnić swoje środki bezpieczeństwa. Instalowane są systemy nadzoru i wynajmowane są służby bezpieczeństwa, aby lepiej zabezpieczyć pola i pastwiska. Wyzwanie pozostaje jednak ogromne, ponieważ sprawcy często pozostają niewykryci.
Podejścia mające na celu poprawę sytuacji
Dotknięci rolnicy wzywają policję do podjęcia bardziej rygorystycznych działań przeciwko przestępczości i częstszych patroli. Ponad 60% rolników uważa, że konieczna jest większa obecność policji. Mają nadzieję, że intensywniejsza współpraca i lepsza widoczność sił bezpieczeństwa mogą poprawić sytuację. Prowadzone przez władze dochodzenia w sprawie takich kradzieży również przynoszą pozytywne rezultaty, o czym świadczą niektóre zakończone sukcesem sprawy.
Problem kradzieży w rolnictwie nie jest nowy, ale obecne wydarzenia budzą niepokój i niepokój wśród rolników. Dla wielu dobra umiejętność planowania bezpieczeństwa może być kluczem do uzbrojenia się przed rosnącymi zagrożeniami. Rośnie presja wywierana na władze, aby zwiększyły bezpieczeństwo na obszarach wiejskich – bo, jak pokazuje przykład rolniczki Viktorii Gloyer ze Szlezwiku-Holsztynu, w funduszu powierniczym nawet poufne oferty, takie jak jajka, nie są już bezpieczne.
Ogólnie rzecz biorąc, brak jest zaufania do sytuacji w zakresie bezpieczeństwa i wielu rolników zastanawia się, czy w ogóle warto zgłaszać kradzieże. Te niepewności są nie tylko niepokojące, ale także pokazują, jak ważne jest poważne przemyślenie tej kwestii i znalezienie rozwiązań – nie tylko dla osób nią dotkniętych, ale także dla całego regionalnego rolnictwa.